Senna salka w bibliotece. Wirujące drobinki kurzu w
promieniach słońca. Cisza przerywana jedynie świstem wiatru wdzierającego się
przez uchylony lufcik. Pół salki, niedużej, kilka regałów jedynie, poświęcone
jest nauce o literaturze, książkom o pisarzach, jak i książkom o książkach. I o
bibliotece.
Padłam na kolana szukać czegoś smakowitego gnana radosną
gorączką. No przecież takich książek szukałam! Takie właśnie książki wyrwą mnie
z apatii czytelniczej, w którą wpadłam tuż po Nowym Roku.
Pierwszym wyborem była niewielkich rozmiarów książeczka o
prostym tytule ‘The Library Book’. Wydana w roku 2012 zawiera dwadzieścia
cztery teksty autorów przeróżnego pochodzenia i zawodu, w których życiu biblioteka odegrała ważną
rolę.
Dog-ear my pages and I’ll dog-ear you. – Lucy Mangan
Mamy tutaj teksty pisarzy takich jak Julian Barnes, China
Mieville, Kate Mosse czy Zadie Smith. Są też dziennikarze piszący dla czołowych
brytyjskich dzienników lub pracujących dla BBC tak jak Anita Anand, ale i
komicy, aktorzy (Stephen Fry) i nawet jeden basista (Nicky Wire z Manic Street
Preachers).
Everything I am is based on this ugly building
on its lonely lawn (…) which allowed a girl so poor she didn’t even own a purse
to come in twice a day and experience actual magic: travelling through time,
making contact with the dead (Dorothy Parker, Charlotte Bronte, Richard
Brautigan, Truman Capote). – Caitlin Morgan
Teksty zawarte w
antologii są bardzo zróżnicowane. Czasem
jest to fragment opowiadania lub książki odnoszący się do biblioteki. Czasem
jest to krytyka rządu brytyjskiego, którego propozycje zamykania bibliotek w
ramach cięcia kosztów spotykają się z gwałtowną krytyką (ludzi pióra i
czytelników). Czasem kreślą pobieżny rys historyczny dotyczący powstawania i
wagi bibliotek.
Najczęściej jednak, i te teksty są najciekawsze i dla mnie
najmilsze, opowiadają o pierwszych spotkaniach z biblioteką. O tym jak samemu
lub z rodzicami autorzy spędzali w tym miejscu piękne chwile chłonąc książki.
Czasem są to historie zabawne, czasem smutne. Każda jednak wypełniona jest
miłością do czytania i determinacją w zdobywaniu kolejnych szczebli w
czytelniczej drabinie. Od komiksów i książek dla dzieci poprzez przygodowe czy
kryminalne do wymagającej klasyki lub tych książek, które zamknięte w dziale
dla dorosłych z racji swej niedostępności nabywały szczególnej wartości.
The library became the cathedral where I would
come to worship and the stories were as precious to me as prayers. – Anita Anand
Wielu z autorów tekstów napisało o tym jak biblioteka
zmieniła ich życie popychając w kierunku pisania.
I would not be a writer if it were not for the
public library system. Books were a luxury we couldn’t afford when I was
growing up, but the working-class culture of my time and place was that
education was the way you escaped your history. And education came
courtesy of books. – Val McDermid
Inni pisali o tym jak ważna jest jej rola w biednych
dzielnicach i w czasach kryzysu, kiedy biblioteka staje się miejscem
samodoskonalenia, znajdowania potrzebnych informacji, jak i ucieczki od
bolesnej rzeczywistości. Dla tych, którzy pochodzą z biednych rodzin książki
stały się drogą do polepszenia życia w myśl powiedzenia, że wiedza jest siłą.
Prawie każdy zaznacza rolę książek w kształtowaniu młodego
umysłu, nasączaniu go ideami, które sprawiają, że młody człowiek nie tylko
powiększa swoje słownictwo, ale zaczyna myśleć i negować zaistniały porządek
(co sprawia, że coraz więcej myśli).
Uwielbiam tekst Stephena Fry’a o tym jak odkrył Oscara
Wilde’a – pisarza, który uświadomił młodemu Stephenowi, że jest gejem i, że to
nie jest nic złego.
Nakreślona jest też postapokaliptyczna wizja świata, w
którym czytanie potępiane przez rząd rodem z Orwella sprawia, że powstaje całe
książkowe podziemie, które nie tylko czyta, ale i wydaje książki.
Zostają też nakreślone cele biblioteki w przyszłości. Oprócz
dostępu do książek, ważny jest również dostęp do komputerów i Internetu.
Dlatego więc biblioteki pomagają w znalezieniu pracy, napisaniu CV, nauce korzystania
z komputera. Co ja mówię – biblioteki? Bibliotekarze, oczywiście! To oni mają
być teraz najważniejsi. Mają pomagać w znajdowaniu informacji, jak i uczyć,
gdzie ich szukać. No i trzeba powiązać bibliotekę z życiem miasta i dzielnicy.
Czyli wspomniana już pomoc dla dorosłych, ale też i zajęcia dla najmłodszych.
Moja Mimi kocha bibliotekę całym swoim małym serduszkiem. Aż ostatnio ucałowała
jej ścianę.
I liked the library. The smell of books. The
comfy chairs. The stern, matronly librarian who had more that the faintest
whiff of lavender and/or travel sweets about her. – Hardeep Singh Kohli
Podkreślony jest fakt, o którym wiele ludzi nie pamięta – ja
zapomniałam, naprawdę. Wszystkie książki jak i założenie sobie karty w
bibliotece są za darmo! No kto w dzisiejszych czasach dostaje cos za darmo,
powiedzcie sami? A tu, idziesz do biblioteki, bierzesz książkę i wychodzisz.
Spróbuj zrobić tak w Empiku.
Back home to read, great books in hand, no
money spent and knowing the house won’t have yet more books In that no one else
ever gets to read. (…) It’s even cheaper than Amazon. – James Brown
Świetna książka. Sam miód i orzeszki. Jak miło jest poczytać myśli
innych ludzi, które odzwierciedlają mój tok myślenia.
No bo co może być lepszego niż książki za free?
Polecam wszystkim bibliofilom i miłośnikom bibliotek.
Pozdrawiam,
Kura Mania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj. Daj Kurze coś do roboty!