sobota, 14 lutego 2015

‘Foxy in Love’ Emma Dodd







Emily z okazji zbliżających się Walentynek postanowiła zrobić specjalną laurkę. Nie wiedziała jednak co na niej umieścić. Właśnie wtedy przez okno jej pokoju wszedł Foxy. 

 Dziewczynka zwierzyła mu się ze swojego problemu. Jak ma umieścić na kartce wszystkie rzeczy, które kocha, jak jest ich aż tak wiele?! Foxy jednak był pewny, że może jej pomóc.




Spytał się Emily co kocha najbardziej na świecie. Wtedy się zaczęło! Dziewczynka zaczęły po kolei wyliczać ulubione rzeczy. A musicie wiedzieć, że Foxy to nie jest taki zupełnie zwykły lisek. Kiedy machnie on swoim ogonem to potrafi wyczarowywać najróżniejsze rzeczy. Na pierwszy ogień poszły balony. No bo która dziewczynka nie kocha balonów? Ale Foxy się przesłyszał i zamiast balloons wyczarował mnóstwo racoons, czyli szopów. Potem przyszła kolej na gorąca czekoladę z piankami, następnie kwiatki, tęczę i jeszcze wiele innych rzeczy. Czasem lisek nie dosłyszał co mówiła Emily i wyczarowywał jej zupełnie inne rzeczy! Nie pomogło to dziewczynce, która przecież nie miała miejsca na kartce, żeby namalować te wszystkie rzeczy.

Foxy jednak powiedział Emily, że o czymś zapomniała. Walentynki nie są o tym co się kocha, ale kogo darzy się tym uczuciem. Teraz dla dziewczynki wszystko było już jasne. Najbardziej ze wszystkiego kocha Foxy’ego!

Prześliczna, przesympatyczna opowieść o Walentynkach i o tym co w tym święcie jest najważniejsze. Mimo, że Mimi nie ogarnęła umysłem przesłania opowieści bawiła się przy lekturze przednie. Radosne kolory, przejrzyste ilustracje i świetna postać lisa, pełnego ekspresji i magii, wraz z ładnym morałem stanowią o wartości tej pozycji. 

Na przyszły rok na pewno się zaopatrzymy w tę Walentynkową opowieść, bo mała Mimi już nie będzie taka mała i na pewno z niej skorzysta bardziej niż teraz.

To nie ostatnia książka w duchu miłosno-walentynkowym! Jeszcze mamy kilka w zanadrzu.

Pozdrawiamy,
Kura Mania i mała Mimi.

Właśnie przeczytałam,  że oprócz tego, że autorka ma na koncie mnóstwo innych książek to na dodatek pochodzi z miasta, w którym aktualnie mieszkam. Taka ciekawostka.

M.

2 komentarze:

  1. Piękne te serducha i włosy Emily i uczucie do Foxa, a jakże:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilustracje są świetne po prostu. A Mimi znów zapalala miłością do swojego pluszaka lisa i macha jego ogonem oczekując magii. Co prawda balony sie nie pojawiają, ale duże tuli tuli zawsze ;)

      Usuń

Skomentuj. Daj Kurze coś do roboty!