Emily z okazji zbliżających się Walentynek postanowiła
zrobić specjalną laurkę. Nie wiedziała jednak co na niej umieścić. Właśnie
wtedy przez okno jej pokoju wszedł Foxy.
Spytał się Emily co kocha najbardziej na świecie. Wtedy się
zaczęło! Dziewczynka zaczęły po kolei wyliczać ulubione rzeczy. A musicie
wiedzieć, że Foxy to nie jest taki zupełnie zwykły lisek. Kiedy machnie on
swoim ogonem to potrafi wyczarowywać najróżniejsze rzeczy. Na pierwszy ogień
poszły balony. No bo która dziewczynka nie kocha balonów? Ale Foxy się przesłyszał
i zamiast balloons wyczarował mnóstwo
racoons, czyli szopów. Potem przyszła
kolej na gorąca czekoladę z piankami, następnie kwiatki, tęczę i jeszcze wiele
innych rzeczy. Czasem lisek nie dosłyszał co mówiła Emily i wyczarowywał jej zupełnie
inne rzeczy! Nie pomogło to dziewczynce, która przecież nie miała miejsca na
kartce, żeby namalować te wszystkie rzeczy.
Foxy jednak powiedział Emily, że o czymś zapomniała.
Walentynki nie są o tym co się kocha, ale kogo darzy się tym uczuciem. Teraz dla
dziewczynki wszystko było już jasne. Najbardziej ze wszystkiego kocha Foxy’ego!
Prześliczna, przesympatyczna opowieść o Walentynkach i o tym
co w tym święcie jest najważniejsze. Mimo, że Mimi nie ogarnęła umysłem
przesłania opowieści bawiła się przy lekturze przednie. Radosne kolory,
przejrzyste ilustracje i świetna postać lisa, pełnego ekspresji i magii, wraz z
ładnym morałem stanowią o wartości tej pozycji.
Na przyszły rok na pewno się zaopatrzymy w tę Walentynkową
opowieść, bo mała Mimi już nie będzie taka mała i na pewno z niej skorzysta
bardziej niż teraz.
To nie ostatnia książka w duchu miłosno-walentynkowym!
Jeszcze mamy kilka w zanadrzu.
Pozdrawiamy,
Kura Mania i mała Mimi.
Właśnie przeczytałam, że oprócz tego, że autorka ma na koncie mnóstwo innych książek to na dodatek pochodzi z miasta, w którym aktualnie mieszkam. Taka ciekawostka.
M.
Właśnie przeczytałam, że oprócz tego, że autorka ma na koncie mnóstwo innych książek to na dodatek pochodzi z miasta, w którym aktualnie mieszkam. Taka ciekawostka.
M.
Piękne te serducha i włosy Emily i uczucie do Foxa, a jakże:)
OdpowiedzUsuńIlustracje są świetne po prostu. A Mimi znów zapalala miłością do swojego pluszaka lisa i macha jego ogonem oczekując magii. Co prawda balony sie nie pojawiają, ale duże tuli tuli zawsze ;)
Usuń