wtorek, 3 lutego 2015

'The Library Book' Antologia




Senna salka w bibliotece. Wirujące drobinki kurzu w promieniach słońca. Cisza przerywana jedynie świstem wiatru wdzierającego się przez uchylony lufcik. Pół salki, niedużej, kilka regałów jedynie, poświęcone jest nauce o literaturze, książkom o pisarzach, jak i książkom o książkach. I o bibliotece.

Padłam na kolana szukać czegoś smakowitego gnana radosną gorączką. No przecież takich książek szukałam! Takie właśnie książki wyrwą mnie z apatii czytelniczej, w którą wpadłam tuż po Nowym Roku.
Pierwszym wyborem była niewielkich rozmiarów książeczka o prostym tytule ‘The Library Book’. Wydana w roku 2012 zawiera dwadzieścia cztery teksty autorów przeróżnego pochodzenia i zawodu,  w których życiu biblioteka odegrała ważną rolę.

Dog-ear my pages and I’ll dog-ear you. – Lucy Mangan

Mamy tutaj teksty pisarzy takich jak Julian Barnes, China Mieville, Kate Mosse czy Zadie Smith. Są też dziennikarze piszący dla czołowych brytyjskich dzienników lub pracujących dla BBC tak jak Anita Anand, ale i komicy, aktorzy (Stephen Fry) i nawet jeden basista (Nicky Wire z Manic Street Preachers). 

Everything I am is based on this ugly building on its lonely lawn (…) which allowed a girl so poor she didn’t even own a purse to come in twice a day and experience actual magic: travelling through time, making contact with the dead (Dorothy Parker, Charlotte Bronte, Richard Brautigan, Truman Capote). – Caitlin Morgan

Teksty zawarte  w antologii są bardzo zróżnicowane.  Czasem jest to fragment opowiadania lub książki odnoszący się do biblioteki. Czasem jest to krytyka rządu brytyjskiego, którego propozycje zamykania bibliotek w ramach cięcia kosztów spotykają się z gwałtowną krytyką (ludzi pióra i czytelników). Czasem kreślą pobieżny rys historyczny dotyczący powstawania i wagi bibliotek. 

Najczęściej jednak, i te teksty są najciekawsze i dla mnie najmilsze, opowiadają o pierwszych spotkaniach z biblioteką. O tym jak samemu lub z rodzicami autorzy spędzali w tym miejscu piękne chwile chłonąc książki. Czasem są to historie zabawne, czasem smutne. Każda jednak wypełniona jest miłością do czytania i determinacją w zdobywaniu kolejnych szczebli w czytelniczej drabinie. Od komiksów i książek dla dzieci poprzez przygodowe czy kryminalne do wymagającej klasyki lub tych książek, które zamknięte w dziale dla dorosłych z racji swej niedostępności nabywały szczególnej wartości. 

The library became the cathedral where I would come to worship and the stories were as precious to me as prayers. – Anita Anand

Wielu z autorów tekstów napisało o tym jak biblioteka zmieniła ich życie popychając w kierunku pisania. 

I would not be a writer if it were not for the public library system. Books were a luxury we couldn’t afford when I was growing up, but the working-class culture of my time and place was that education was the way you escaped your history. And education came courtesy of books. – Val McDermid

Inni pisali o tym jak ważna jest jej rola w biednych dzielnicach i w czasach kryzysu, kiedy biblioteka staje się miejscem samodoskonalenia, znajdowania potrzebnych informacji, jak i ucieczki od bolesnej rzeczywistości. Dla tych, którzy pochodzą z biednych rodzin książki stały się drogą do polepszenia życia w myśl powiedzenia, że wiedza jest siłą. 

Prawie każdy zaznacza rolę książek w kształtowaniu młodego umysłu, nasączaniu go ideami, które sprawiają, że młody człowiek nie tylko powiększa swoje słownictwo, ale zaczyna myśleć i negować zaistniały porządek (co sprawia, że coraz więcej myśli). 

Uwielbiam tekst Stephena Fry’a o tym jak odkrył Oscara Wilde’a – pisarza, który uświadomił młodemu Stephenowi, że jest gejem i, że to nie jest nic złego.

Nakreślona jest też postapokaliptyczna wizja świata, w którym czytanie potępiane przez rząd rodem z Orwella sprawia, że powstaje całe książkowe podziemie, które nie tylko czyta, ale i wydaje książki.

Zostają też nakreślone cele biblioteki w przyszłości. Oprócz dostępu do książek, ważny jest również dostęp do komputerów i Internetu. Dlatego więc biblioteki pomagają w znalezieniu pracy, napisaniu CV, nauce korzystania z komputera. Co ja mówię – biblioteki? Bibliotekarze, oczywiście! To oni mają być teraz najważniejsi. Mają pomagać w znajdowaniu informacji, jak i uczyć, gdzie ich szukać. No i trzeba powiązać bibliotekę z życiem miasta i dzielnicy. Czyli wspomniana już pomoc dla dorosłych, ale też i zajęcia dla najmłodszych. Moja Mimi kocha bibliotekę całym swoim małym serduszkiem. Aż ostatnio ucałowała jej ścianę.

I liked the library. The smell of books. The comfy chairs. The stern, matronly librarian who had more that the faintest whiff of lavender and/or travel sweets about her. – Hardeep Singh Kohli

Podkreślony jest fakt, o którym wiele ludzi nie pamięta – ja zapomniałam, naprawdę. Wszystkie książki jak i założenie sobie karty w bibliotece są za darmo! No kto w dzisiejszych czasach dostaje cos za darmo, powiedzcie sami? A tu, idziesz do biblioteki, bierzesz książkę i wychodzisz. Spróbuj zrobić tak w Empiku.

Back home to read, great books in hand, no money spent and knowing the house won’t have yet more books In that no one else ever gets to read. (…) It’s even cheaper than Amazon. – James Brown

Świetna książka. Sam miód i orzeszki. Jak miło jest poczytać myśli innych ludzi, które odzwierciedlają mój tok myślenia. 

No bo co może być lepszego niż książki za free?

Polecam wszystkim bibliofilom i miłośnikom bibliotek.

Pozdrawiam,
Kura Mania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skomentuj. Daj Kurze coś do roboty!