sobota, 13 lutego 2016

Kurczę czytane: 'The Very Busy Spider' Eric Carle




Pewnego poranka wiatr przywiał na cienkiej nitce małego pajączka. Wylądował na płocie niedaleko farmy i zaczął tkać swoją pajęczą sieć. Podchodziły do niego przeróżne zwierzęta proponując mu a to przejażdżkę jak koń, a to skakanie po kamlotach (jak koza). Nic jednak nie oderwało pajączka od jego pracy. Kiedy pajęczyna była już gotowa wpadła w nią mucha. Po zapadnięciu zmroku przyleciała brązowa sowa i zapytała kto stworzył taką piękną sieć. Pajączek jednak nie mógł odpowiedzieć, bo zasnął po bardzo pracowitym dniu.
Nie brzmi to jak jakaś szczególnie zajmująca fabuła, prawda? Może i tak, ale Eric Carle jest świetny w opowiadaniu właśnie takich prostych opowieści o świecie zwierząt. Przedstawiają one proste prawa, którymi rządzi się świat zwierząt i prowokują do zadawania pytań.




Mała Mimi nie mogła się oderwać od pajęczej opowieści. Z napięciem śledziła kolejne wizyty zwierząt próbujące oderwać pajączka od pracy, a finał opowieści przyjęła z satysfakcją. Wszystko było dla niej zrozumiałe. Ucieszyła się, że wiedziała, że pająk łapie muchy i zawija je w kokon („Mami, jak gońsiena!”). Cieszyło ją również odgadywanie co też powie kolejne zwierzę. Ogólnie szał ciał.

Pozycja zilustrowana jest w charakterystycznym stylu Carle’a, który rozpoznawalny jest na pierwszy rzut oka. Proste kolory, ciekawa „faktura” i smaczek w postaci błyszczącej i wypukłej sieci pajęczej. Najpierw za dnia jest ona złotawa, a w nocy delikatnie błyszczy. Ciężko było oddać to na zdjęciach, ale pięknie i ciekawie to wygląda. Mimi nie mogła się opanować i ciągle pazurkiem drapała w pajęczynę.


Świetna, prosta historia oswajająca najmłodsze dzieci ze światem przyrody. Już najmłodsi czytelnicy będą mieli wiele radości z wysłuchania opowieści z dnia życia pająka.

Pozdrawiamy,
Mała Mimi i Kura Mania.

PS. Oprócz ‘The Very Busy Spider’ lubimy bardzo ‘The Very Hungry Caterpillar’, czyli „Bardzo głodną gąsienicę”, którą musiałam chować przed Mimi, bo żądała czytania po kilkadziesiąt razy dziennie. Do dziś mam cały tekst wryty w pamięć.

PS2. Za to książki o biedronce, czyli ‘The Bad-tempered Ladybird’ w ogóle nie lubimy.

M&M.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skomentuj. Daj Kurze coś do roboty!