sobota, 16 stycznia 2016

Kurczę czytane: ‘Moomin and the Moonlight Adventure’ na podstawie opowieści Tove Jansson




Co robią Muminki, kiedy po wielu dniach słoty wreszcie wychodzi słońce? Płyną na wycieczkę! Niestety, przygotowania zajmują wiele czasu. Tatuś Muminka musi wybrać odpowiedni kapelusz, który nie dość, że wpasuje się w jego gusta to jeszcze będzie odpowiedni na okazję. Mama Muminka i mała Mi przygotowują piknik, czyli ciasto i sok są obowiązkowe. A Migotka nie może zdecydować się, który strój będzie najbardziej odpowiedni. Różowy, błękitny czy może jeszcze jakiś inny? Kiedy wszyscy są gotowi okazuje się, że słońce już zaszło. Nie ma jednak co się smucić, bo przecież przygoda przy świetle księżyca jest równie przyjemna. Co więcej, w czasie podróży na samotną wyspę Muminek będzie miał okazję wykazać się odwagą podczas wyławiania skarbu dla Migotki.
Kolejna historia o Muminkach bazowana na tych stworzonych przez Tove Jansson, która podbiła serce małej Mimi. Ona nigdy nie oglądała bajek, ja nie mam oryginalnych książek, ale te proste opowieści zawsze się jej podobają. Od dawna też wzdycha do pluszowych maskotek Muminków, ale jak matka obrabuje bank tudzież wygra na loterii to wtedy kupi, bo drogie okrutnie.
Ilustracje proste, pełne kolorów współgrają pięknie z  tekstem nieskomplikowanej historii o księżycowej przygodzie Muminków. Ale i tak najważniejsze są tutaj ich postacie, które mała Mimi ciągle całuje i przytula, aż strach bierze czy książka będzie nadawać się do oddania do biblioteki.
Mimi ma też jakiś primer w Polsce z Muminkami i pomimo tego, że jest on o wiele zbyt prosty dla niej to i tak z chęcią do niego wraca przy każdej wizycie u dziadków. Magia Muminków po prostu.
Książki te mają charakter głównie, że tak powiem rozrywkowy, bez moralizatorstwa, ale i bez prostactwa. Jest Muminek, jest klasa. Szczerze mówiąc nie mam zbyt wiele do napisania na ich temat, ale gorąco polecam wszystkim dorosłym, którzy chcą w dzieciach zaszczepić miłość do Muminków.
Pozdrawiamy,
Mała Mimi i Kura Mania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skomentuj. Daj Kurze coś do roboty!