czwartek, 12 grudnia 2013

Orwell a sprawa herbaty



W 1946, George Orwell dał się poznać jako wielki amator herbaty zamieszczając w londyńskim Evening Standard instrukcję jej parzenia. Oto ona:
 

Idealna herbata według Georga Orwella

Najważniejsze , użyj cejlońskiej lub hinduskiej herbaty. Chińska ma swoją wartość, której nie można lekceważyć - jest ekonomiczna i może być pita bez mleka, – ale nie jest się mądrzejszym, odważniejszym lub bardziej optymistycznym po jej wypiciu.

Po drugie, herbata powinna być zaparzana w małej ilości w imbryku. Herbata z termosu jest bez smaku. Imbryk zaś powinien być porcelanowy lub ceramiczny.  Srebro psuje herbatę.

Po trzecie, imbryk powinien być ogrzany. Lepiej zrobić to stawiając go na płycie kuchenki niż opłukując  gorącą wodą.

Po czwarte, herbata powinna być mocna. Na imbryk o pojemności kwarty sześć czubatych łyżeczek będzie akurat.

Po piąte, herbata powinna być umieszczona bezpośrednio w imbryku. Żadnych sitek, muślinowych torebek albo innych urządzeń mających na cel jej więzienie.

Po szóste, powinno się zanieść imbryk do czajnika, a nie odwrotnie. Woda powinna się gotować w chwili zaparzania.

Po siódme, po zaparzeniu herbaty, powinno sie ją zamieszać, lub lepiej, dobrze zatrząść imbrykiem.

Po ósme, powinno się pić herbatę z dobrej śniadaniowej filiżanki – w typie cylindrycznym, a nie płaskim, gdzie herbata jest zawsze chłodna.

Po dziewiąte, powinno się zlać śmietankę z mleka, które dodajemy do herbaty.

Po dziesiąte, najpierw powinno się wlewać do filiżanki herbatę. Przez wlewanie herbaty jako pierwszej oraz mieszanie jej w czasie wlewania można dokładnie wymierzyć ilość mleka.

I ostatnia rzecz, herbata powinna być pita bez cukru. Jak możesz nazwać się prawdziwym smakoszem herbaty, jeśli psujesz  jej smak  słodzeniem? Równie rozsądne byłoby dodawanie pieprzu lub soli. Herbata ma być gorzka. Jeśli ją posłodzisz to nie czujesz herbaty, a jedynie cukier.



Biedny Orwell za głowę by się złapał jakby zobaczył te wszystkie herbaty w torebkach zalewane na szybko, bez zaparzania, odgrzewane w mikrofali, słodzone, smakowe, i to bez mleka!